Blaze
TYTUŁ ORYGINALNY: BLAZE
TŁUMACZENIE: Michał Juszkiewicz
ROK WYDANIA: 2007
Porwanie, które miało być przestępstwem stulecia, zmienia się w dramatyczną ucieczkę
Sprawca przestępstwa czy ofiara?
Blaze, mało rozgarnięty olbrzym, żyje z drobnych kradzieży. Dopiero przyjaźń z George’em Rackleyem dodaje jego poczynaniom finezji. To przebiegły George jest mózgiem podejmowanych wspólnie akcji i to on wpada na pomysł porwania sześciomiesięcznego dziedzica wielkiej fortuny. Blaze ze swoją ponadprzeciętną siłą fizyczną jest dla niego doskonałym narzędziem, którym można łatwo manipulować… i niczym więcej.
Starannie zaplanowane porwanie komplikuje się, jeszcze zanim się zaczyna. George ginie, a Blaze jest wprawdzie opóźniony w rozwoju, ale wie, że sam sobie nie poradzi.
I wtedy niespodziewanie otrzymuje pomoc od zmarłego kumpla.
Zobacz również
Im mroczniej tym lepiej
12 PRAWDZIWYCH RARYTASÓW OD KRÓLA HORRORU. Od krótkich nowel, przez dłuższe opowiadania, po minipowieści. Od klasycznych horrorów, przez kryminały, po prozę obyczajową. Od Derry, przez Castle Rock, po Florydę. Od dreszczy zgrozy, przez dramatyczne napięcie, po łzy...
Baśniowa Opowieść
Opowieść o chłopcu, któremu pisane są bohaterskie czyny.
I walce dobra ze złem, w której o zwycięstwie nie decyduje siła przeciwników, lecz ich wola.
Później
Tylko umarli nie mają sekretów.
Jamie od najmłodszych lat widuje zmarłych. I nie przypomina to tego, co znamy ze słynnego filmu z Bruce’em Willisem.
Instytut
Luke Ellis budzi się w pokoju do złudzenia przypominającym jego własny, tyle że bez okien.
Wkrótce orientuje się, że trafił do tajemniczego Instytutu i nie jest jedynym dzieciakiem, którego tu uwięziono. To miejsce odosobnienia dla nastolatków obdarzonych zdolnościami telepatii lub telekinezy.
Im mroczniej tym lepiej
12 PRAWDZIWYCH RARYTASÓW OD KRÓLA HORRORU. Od krótkich nowel, przez dłuższe opowiadania, po minipowieści. Od klasycznych horrorów, przez kryminały, po prozę obyczajową. Od Derry, przez Castle Rock, po Florydę. Od dreszczy zgrozy, przez dramatyczne napięcie, po łzy...